Badacze z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Warszawskiego stworzyli trójwymiarowy skan wnętrza piramidy Fahrenheida w Rapie.Ten znajdujący się w województwie warmińsko-mazurskim ponad 200-letni zabytek jest w okropnym stanie.Budynkowi grozi zawalenie,a opiekujące się nim nadleśnictwo Czerwony Dwór poszukuje środków na remont.
We wtorek 10.05.2016 r.pod okiem archeologów z powodzeniem udrożniono kanały wentylacyjne w budowli,które od szeregu lat były zablokowane."Taki stan rzeczy spowodował,że wewnątrz konstrukcji zaczęła gromadzić się wilgoć,która doprowadziła do rozkładu mumii"mówi w rozmowie z PAP Janusz Janowski z Pracowni Skanerów 3D Instytutu Archeologii Uniwersytetu Warszawskiego.Prace ekspertów w tym miejscu trwają od 2015 roku.Piramida fascynuje historyków i archeologów,jednak niestety ze względu na brak odpowiedniej ochrony stała się ofiarą okropnych dewastacji.Największa z nich została dokonana w latach 70 XX wieku,kiedy złożonym tam ciałom oderwano głowy.Niewielka kaplica grobowa wzniesiona na planie kwadratu.Jej zwieńczenie wykonano w formie piramidy.Konstrukcję zbudowano pod koniec XVIII wieku dla przedstawicieli wschodniopruskiej szlachty,której majątek był zlokalizowany nieopodal.Pierwszą osobą złożoną w piramidzie była żona barona Friedricha von Fahrenheida.Obok znajdują się też trumny ze zmumifikowanymi zwłokami barona i jego córki Ninette.Specyficzne warunki wentylacyjne panujące w grobowcu przyczyniły się do naturalnej mumifikacji zwłok.Zaskoczeniem dla badaczy było odkrycie szczątków kilku niezidentyfikowanych osób.Nie jest jasne,dlaczego rodzinny grobowiec wzniesiono w kształcie piramidy.Badacze przypuszczają,że von Fahrenheid był masonem ten typ budowli pojawiał się w symbolice wolnomularskiej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz