Mutacja bakterii
E.coli spowodowała,że przebieg epidemii jest inny niż miało to miejsce
wcześniej.Jak dotąd epidemie E.coli atakowały najczęściej dzieci,a ich źródłem było zwykle np.niedopieczone mięso.Dotychczasowe epidemie E.coli były inne niż ta,we wcześniejszych epidemiach zakażane były
dzieci,a teraz na chorobę zapadają głównie dorośli(ok.75 proc.przypadków to osoby powyżej 25 lat).W
poprzednich epidemiach zachorowania dotyczyły w równym stopniu
przedstawicieli obu płci.W podobnych epidemiach dorośli lepiej radzili sobie z
pałeczką okrężnicy-przechodzili zakażenie bezobjawowo lub cierpieli
tylko na ból brzucha i biegunkę.Była to choroba,którą dorosły organizm
mógł sam wyleczyć.Jeśli w organizmie dorosłych pojawiły się bakterie,szybko
wytwarzał on przeciwciała i E.coli była u nich bezobjawowa lub kończyła
się tylko biegunką.Bakterie nowego szczepu E.coli nabyły
geny bakterii czerwonki.W ten sposób stały się jeszcze bardziej
patogenne.Kiedy bakteria szczepu EHEC ginie,z
jej wnętrza uwalniana jest toksyna,która wchłania się w ludzkim
przewodzie jelitowym,atakuje nerki,powoduje biegunkę krwotoczną.Naturalnym źródłem bakterii(szczepu EHEC)jest
prawdopodobnie krowa,która bezobjawowo wyprodukowała setki milionów
bakterii zazwyczaj rezerwuarem
bakterii pałeczki okrężnicy w przyrodzie jest bydło.Niemieccy specjaliści odrzucili hipotezę,że bakteriami
zakażono się bezpośrednio z wołowiny-poddawanie mięsa obróbce
termicznej(co najmniej 60-70 st.C przez 2 minuty)zabija bakterię,a
zarażone EHEC osoby nie deklarowały,że jadły surowe lub niedopieczone
mięso.Wszystkie za to twierdziły,że jadły sałatki,a więc surowe
warzywa.Warzywa mogły jedynie pośredniczyć w przekazaniu bakterii między krową a ludźmi. Przypuszcza się,że do skażenia warzyw
mogło np.dojść w chłodni,w której przetrzymywano i mięso i warzywa.Bakterie dobrze znoszą niskie temperatury.Skąd mogły się wziąć dysproporcje w zakażeniach mężczyzn i kobiet?Wydaje się,że może to wynikać z nawyków żywieniowych.Kobiety jedzą więcej sałatek,surowych warzyw,stąd większa
ekspozycja na zakażenie.To raczej nie możliwe,żeby na
zachorowania miały wpływ predyspozycje kobiet w budowie molekularnej,które sprawiałyby,że bakteria E.coli łatwiej przyczepiałaby się do
komórek w kobiecym jelicie.Dotychczas przyjmowało
się,że E.coli to choroba pediatryczna-zaledwie 20 proc.przypadków
notowano u dorosłych.Wymienia się trzy najbardziej prawdopodobne sposoby zarażenia się
przez dziecko pałeczką okrężnicy:przez zjedzenie"niedopieczonego
hamburgera",a więc mięsa niedostatecznie długo poddanego obróbce
termicznej,poprzez bezpośredni kontakt z zarażonym zwierzęciem,np.w
zoo,a także poprzez zarażenie się od osób dorosłych,które miały
biegunkę.Na razie nie wiadomo,dlaczego obecnie EHEC atakuje głównie osoby powyżej 25 roku życia.Możliwe,że nigdy nie uda się ostatecznie zidentyfikować źródła
epidemii zakażeń szczepem pałeczki okrężnicy EHEC.Doświadczenia wcześniejszych epidemii EHEC na świecie pokazują,że w większości-w 70-80 procentach-przypadków nie udaje się wykryć
źródła zakażeń.Niemieckie władze robią wszystko,co
możliwe,by znaleźć przyczynę fali zatruć,wywołanych enterokrwotocznym szczepem E.coli.Z danych berlińskiego Instytutu im.Roberta Kocha wynika,iż liczba nowych infekcji spadła.Dlatego jest powód do optymizmu,że najgorsze już za Nami.Aktualne pozostaje ostrzeżenie przed
spożywaniem ogórków,pomidorów,sałaty i kiełków na surowo.Nie można wykluczyć,że będą kolejne przypadki śmiertelne choroby,jak również,że w kolejnych dniach przybędzie nowych infekcji.Jest za wcześnie,by odwoływać alarm.W Berlinie odbyło się nadzwyczajne spotkanie ministrów zdrowia
i ochrony konsumentów rządu federalnego oraz krajów związkowych
Niemiec,poświęcone walce z EHEC.Wziął w nim udział unijny komisarz ds.zdrowia John Dalli.Do wtorku w Niemczech odnotowano 1900 zakażeń EHEC,z czego u 670 osób
choroba ma ciężki przebieg.To jedna z najpoważniejszych epidemii
związanych z tą bakterią,jakie dotychczas miały miejsce na świecie.Dotychczas przeprowadzono około 3,8 tysiąca kontroli,by wykryć źródło
zakażeń.Nadal bardzo poważnie traktowany jest trop,wskazujący na
kiełki z gospodarstwa w okręgu Uelzen w Dolnej Saksonii jako źródło
zakażenia,pomimo,że pierwsze testy kiełków nie wykazały obecności
bakterii.Kilkudziesięciu chorych,przebywających w szpitalach w Dolnej
Saksonii twierdziło,że spożywało kiełki.Wspomniane gospodarstwo
dostarczało również kiełki do stołówek,restauracji i hoteli na północy
Niemiec,których wielu gości zaraziło się EHEC.Być może źródło epidemii nie zostanie zidentyfikowane.Jest jasne,że być może nigdy nie dojdziemy do ostatecznego
wyjaśnienia.Zarówno niemiecki minister
zdrowia,jak i minister rolnictwa i ochrony konsumentów Ilse Aigner
odrzucili zarzuty opozycji o brak koordynacji między poszczególnymi
instytucjami,władzami federalnymi i władzami landów w walce z EHEC."To
nie czas na dyskusje o zmianach w strukturach".Także komisarz Dalli, który przestrzegał Niemców przed
wyciąganiem przedwczesnych i błędnych wniosków na temat możliwego
źródła zakażenia EHEC,zalecał powstrzymanie się od krytyki i
oskarżeń."Priorytetem jest rozwiązanie obecnego kryzysu".Bardzo łatwo osądza się działania przedstawicieli władz,którzy jednak
muszą często podejmować decyzje pod dużą presją,w sytuacji zagrożenia
zdrowia ludzi".Ze względów
ostrożności uzasadnione było wydanie przez władze w Hamburgu wczesnego
ostrzeżenia po wykryciu bakterii EHEC na ogórkach,pochodzących z
Hiszpanii.Po kilku dniach analizy potwierdziły,że typ bakterii
znalezionej na hiszpańskich ogórkach jednak nie był przyczyną fali
infekcji EHEC.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz